niedziela, 20 listopada 2011

Ooh!Andy

Czy Wam też wydaje się, że przy najbardziej niespodziewanych okazjach poznaje się najciekawszych ludzi? Wczorajszy dzień był dla mnie tego najlepszym przykładem - kiedy przy szczęśliwym zbiegu okoliczności udało mi się wracać ze Ściegów Ręcznych w Poznaniu z założycielką butiku Ooh!Andy - Pauliną Górską. Jak się sami domyślacie trasa długa więc i zdążyłyśmy sobie trochę pogadać - o biżuterii, modzie, Bangkoku i polskich projektantach. Oczywiście przewodnim tematem był projekty Ooh!Andy, który w założeniu ma być ciągle rozrastającym się sklepem internetowym z asortymentem - opartym przede wszystkim na markach biżuteryjnych i ubraniowych - wcześniej niedostępnych w Polsce. I tak rzeczywiście jest już teraz, znajdziecie tam bowiem świetne ubrania Hey Pilgrim - etniczne tuniki i bluzki, wzorzyste swetry oraz rzeczy spod szyldu Ooh!Andy projektowane przez Paulinę. Wszystko w dobrym guście i cenie! Nie zapominajmy też o biżuterii, na razie bazuje ona na dwóch niesamowitych tajlandzkich markach - Defy i Mafia. Jeżeli spojrzycie na ich projekty będziecie wiedzieli dlaczego użyłam słowa niesamowite. Bransoletka z Pacmanem czy w kształcie pięciolinii, naszyjnik z dłońmi imitującymi grę w ,,kamień, papier, nożyce'', kolczyki rewolwery - to tylko niektóre okazy jakie znajdziecie w butiku. Jak zapewniała mnie Paulina, są absolutnie unikalne robione w 2-3 egzemplarzach, a niektóre nawet w pojedynczych. Z pewnością wyróżniają się bardzo oryginalnym designem - czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było i fajnie, że już jest.
Zapraszam Was więc do butiku Ooh!Andy i na bloga prowadzonego przez jego właścicielkę. Zachęcam Was też do obserwowania nowości, bo Paulina już szykuje dla nas kolejne niespodzianki. Ja czekam z niecierpliwością!












źródło: www.oohandy.pl

1 komentarz:

  1. Znam ich biżuterię, nie da się przejść obojętnie - te wzory wzbudzają uśmiech. Nie jest dla mnie, bo nie przepadam za złotem, ale ciężko się oprzeć np. tym pszczółkom.

    OdpowiedzUsuń