czwartek, 23 czerwca 2011

Change the view

Nie wiem jak Wy, ale ja jakoś z wielkiem utęsknieniem nie czekam na tegoroczne wyprzedaże. Po pierwsze nie będzie mnie w Warszawie, nie będę więc miała jak ,,rzucić'' się w ich pierwszy wir, po drugie od jakiegoś czasu jestem znudzona wszystkim co sieciówkowe. Nałożyło się na to między innymi to, że od około roku właściwie ubieram się tylko w jednym sklepie (magiczna nazwa na literę Z)  i nawet choćbym spędziła długie godziny na poszukiwaniach w innych i tak ciągle tam wracam i kupuję rzeczy, które może i mi się podobają, ale ich jakość jest zupełnie nieproporcjonalna do ich ceny. Już jakiś czas temu, zwłaszcza po Fashion Weeku w Łodzi pomyślałam, że czas coś zrobić z tym marazmem.  Jednak jak z każdym odwykiem - szło ciężko. Najpierw była pewna uroczystość rodzinna, która chcąc nie chcąc zmusiła mnie do przyspieszonych zakupów w sieciówce na Z. Potem długo nie miałam nawet czasu myśleć o zakupach, bo dopadła mnie sesja. Teraz mam czas i silnie postanowienie: dość kupowania rzeczy, które zaraz będzie miała cała Warszawa, czas trochę zainwestować i odświeżyć szafę. Ale jak? Otóż chciałabym Wam dzisiaj pokazać, że ubrania polskich projektantów nie muszą być drogie a ich jakość jest naprawdę dobra.
Oczywiście jeśli zerkniecie na już dość znane Full of Style możecie przez chwilę spytać o czym ja właściwie mówię. W końcu sukienka Teresy Rosati kosztuje ponad tysiąc złotych a przeceniona(!)  tunika Łukasza Jemioła prawie 700 zł! Ja uważam jednak, że warto szukać głębiej. A żeby Wam to ułatwić przedstawiam parę propozycji przygotowanych przez młodych projektantów, nad którymi sama się zastanawiam. Chcę się Wam też pochwalić moimi dwoma najnowszymi nabytkami - piękną bransoletką od Poli Zag i torebką Raramodo. Ja już wiem: warto inwestować w dobrze zrobione, oryginalne projekty. Mam nadzieję, że Was też trochę do nich przekonam. Postaram się co jakiś czas dodawać wyszperane ciuchy czy dodatki made in Poland.





przepiękna bransoletka od Poli Zag, noszę ją właściwie codziennie:)



torba od Raramodo - estetyczna i praktyczna



A teraz propozycje zakupów dla Was, sama ciągle nad nimi rozmyślam a z Pauliną Dziemiańczuk już zastanawiałam się jak przerobić poniższy kombinezon na sukienkę:)


kombinezon od Pauliny Dziemiańczuk - 270 zł


tunika od Joanny Bielenicy - 320 zł



kombinezon od Natalii Siebuły - 190 zł (można kupić tutaj)


bluza od Boho - ok. 200 zł

I jak, całkiem przystępne te ceny, nie sądzicie? A to tylko przykłady! Wystarczy trochę poszperać, aby znaleźć prawdziwe perełki za naprawdę rozsądne pieniądze. Zabierajcie się więc do szukania nowych elementów Waszej garderoby a ja muszę się wreszcie zdecydować, które z powyższych cudeniek będzie moje:)
Już całkiem niedługo zaprezentuję Wam autorski projekt mojej dobrej koleżanki - serwis OdProjektanta.pl. Powiem tylko, że będzie dużo młodych, zdolnych projektantów i świetnej mody za bardzo dobrą cenę. Czekajcie cierpliwie!

7 komentarzy:

  1. Świetny blog :)
    Uwielbiam czytać Twoje wpisy :0
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O projekcie słyszałam i obserwuję :) Jestem jak najbardziej na TAK! Sama ciągle sobie obiecuję to samo, co Ty - na razie jednak w ogóle jakiekolwiek zakupy odpadają ze względu na grubość portfela..a raczej chudość ;) A wracając do ubrań/dodatków projektantów - niektórzy przesadzają z cenami (debiutanckie kolekcje, w których pojedyncza rzecz ma powyżej dwóch zer?brr!), ale inni po prostu rozpieszczają! Designerska, unikatowa sukienka za 300 zł? Mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, zgadzam się ze wszystkim co powyżej napisałaś. W Zarze osobiście kupuję, ale nie jest to jedyny sklep, który odwiedzam i gdzie zaopatruję się w ubrania. Jednak skrycie marzy mi się zupełnie zapomnieć o istnieniu tego sklepu, dlatego od kiedy pojawiły się wyprzedaże w Zarze nie wchodzę tam w ogóle. Co do butiku FoS to marza mi się sukienki od Agi Paul za 280zł, bluza od Kombokolor, sukienka od Hi-End i coś od Wioli Wołczyńskiej, albo spódnica od Litfashion. Ach, a torebka, którą wybrałaś wygląda na mega miękką i pojemną. Dobry wybór!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupowałaś torebkę ze skóry naturalnej czy eko? Już jakiś czas sama zastanawiałam się nad zakupem któregoś koloru, ale nie wiem który wariant wybrać. Idealnie byłoby, gdyby eko dorównywała jakości skórki naturalnej.

    Projekty Natalii Siebuły są bardzo fajne, ale akurat ten kombinezon nie do końca mnie przekonuje. Z powyższych wybrałabym pierwszy - jest śliczny, bardzo kobiecy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja torebka jest ze skóry eko - skusił mnie jej kolor. Jakość wykonania, faktura materiału są naprawdę genialne. Torebka sprawdza się idealnie:) Polecam z pełną odpowiedzialnością!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bym się skusiła, ale w tym momencie z kolorów dostępna jest tylko czerń i kość słoniowa. Pisałam nawet wczoraj z pytaniem, czy mój wypatrzony beż będzie jeszcze do kupienia w najbliższym czasie, ale niestety małe są na to szanse :(

    OdpowiedzUsuń