niedziela, 23 października 2011

I`d rather misbehave

Jeśli trochę czytacie już mojego bloga to wiecie, że lubię konsekwencję. Lubię jeśli marka podąża za wyznaczonym sobie celem, ma za target określoną grupę klientów, ale przy tym wszystkim rozwija się i ewoluuje - nie tracąc swego ducha, oryginalnego pomysłu. Taka jest właśnie Misbehave - marka, której nie muszę Wam przedstawiać, projekt dwóch bardzo zdolnych dziewczyn z Krakowa, które za cel postawiły sobie tworzenie ubrań niebanalnych, ciekawych, z tzw. przesłaniem. A co jest tym właśnie przesłaniem? Moim zdaniem to, że modą można się bawić, że można eksperymentować i przełamywać pewne schematy. Nawet jeśli nie kojarzycie(w co szczerze wątpię) Misbehave to z pewnością widzieliście koszulkę z napisem ,,Change the Channel'' - autorstwa wspomnianego duetu. Dziewczyny przerabiają bowiem sławne loga, dodają do nich zabawne napisy, wzięły też między innymi na warsztat kultowe bluzy ,,college'' ze Stanów. Nazwać ich ubrania typowo ,,streetowymi'' to według mnie po prostu błąd - gdyż są to rzeczy po prostu uniwersalne i pasujące do wszelkiego rodzaju stylizacji. A propos wspomnianej konsekwencji to bardzo fajne jest to, że dziewczyny w nowszych swoich kolekcjach, w których pojawiają się kobiece sukienki i rewelacyjna biżuteria, nadal trzymają się swojego charakterystycznego stylu. Nic nie jest przesłodzone czy urocze, dziewczyna i kobieta Misbehave, to osoba, która wie, że czasem, że dużo osiągnąć trzeba być trochę ,,pod prąd'' i po prostu nie zachowywać się zgodnie z regułami. Tego życzę marce Misbehave - wielu sukcesów w tej właśnie modowej drodze ,,pod prąd''.











 
 za ten płaszcz należą się Misbehave oddzielne brawa - idealny krój, trzy kolory do wyboru(różowy, niebieski, szary) i fantastyczne wstawki ze skóry - 
cena 300 zł - czyli w sam raz

 trend na choker necklace jest z nami od tej wiosny i chyba wkrótce nas nie opuści - tutaj w wersji minimalistycznej i złotej - czyli tak jak lubimy najbardziej

 
 jestem szczęśliwą posiadaczką tego właśnie T-shirtu- polowałam na niego długo i było warto, jest wykonany z bardzo dobrej bawełny i ma super krój - lekko ,,nietoperzowaty'', chodziłabym w nim non stop

źródła: wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony misbhv.com


2 komentarze:

  1. A dla mnie to jest i będzie streetowo-casualowa (cóż za brzydkie słowo, poloniści drżą!) moda, nawet jeśli serwuje takie perełki, jak wyróżniony przez Ciebie płaszcz. Ale to dobrze, bo właśnie prostych, ciekawych, codziennych ubrań zawsze brakuje (wszystkim i wszędzie). Za konsekwencje - 6+, wyrobiony styl, który można już rozpoznać na ulicy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie podoba mi się jedynie ten napis "moschino nie śmieć dziewczyno" co z tego , że się rymuje skoro wykorzystano tutaj nazwę nie wiem czy samo Moschino byoby z tego zadowlone, tak reszta ok.

    OdpowiedzUsuń