Ostatnio zawiało u mnie chłodem - chłodem wprost ze Skandynawii. Nie mam już zupełnie ochoty na żadne wzorzyste ciuchy, nie wiem co zrobić ze wszystkimi bardziej kolorowymi torebkami i biżuteria jakoś tak samotnie leży na półce. Staram się za to bardziej myśleć o jakości moich ubrań(będę Was tym męczyć jeszcze długo) a także o ich ponadczasowości. Miłośniczką Elin Kling jest od dawna - właściwie mogłabym bez zastanowienia założyć wszystko co pokazuje na swoim blogu. Może trochę razi mnie to, że na każdej okładce jej pisma Styleby widzimy jej twarz, ale cóż, jestem to w stanie przeboleć.Kiedy zobaczyłam jej autorską kolekcję Nowhere(współtworzoną przez Nhu Duonga) a przede wszystkim jej bardzo korzystne ceny(niewiele się różnicą np. od tych z Zary) w sklepie Nelly.com moje zauroczenie przerodziło się w prawdziwie mocne uczucie - kto wie, pewnie skończy się zakupem, któregoś elementu tej bardzo udanej kolekcji. Zaraz po zajrzeniu na bloga zdolnej Szwedki zaglądam na stronę innej, nie mniej fantastycznej - Columbine Smille. Jestem absolutnie zakochana w tym jak łączy proste, wyraziste kolory z minimalistycznymi dodatkami i zawsze świetnie dobranymi butami (dzięki niej na nowo polubiłam buty w szpic). Może także przez te ostatnie moje ,,szwedzkie zapędy'' zakochałam się w sesji kolekcji ,,Baby`s on fire...'' duetu Stylestalker (a może też dlatego, że kocham takie super blond włosy). Jest dla mnie tak czysta, minimalistyczna, prosta a jednocześnie niebywale esencjonalna. Bardzo trafnym wyborem była modelka - Anja Konstantinova, której piękne, mroźne spojrzenie mnie zaczarowało. Chwilowo jestem pod wpływem czaru szwedzkich blogerek, inspiracji i kolekcji, jestem ciekawa czy Wam kiedykolwiek zdarzyło się takie ,,modowe zauroczenie''?
Elin Kling, elinkling.net
Columbine Smille, columbinesmille.freshnet.se
kolekcja Nowhere, do kupienia na nelly.com
lookbook kolekcji ,,Baby`s on fire...'' duetu Stylestalker - www.stylestalkerblog.com
A ja dla odmiany już mam trochę przesytu jeśli chodzi o skandynawski styl - choć to chyba normalne, jak wrócę do Polski to zadziała w drugą stronę - będzie mi go brakowało ;) To co pokazałaś u góry to same smaczności, ta kolekcja rzeczywiście ciekawa! A lookbook oglądałam u Adeliny, mniam mniam...a raczej mru mru ;)
OdpowiedzUsuńCudowne te zdjęcia z kociakiem! Kocham!
OdpowiedzUsuńSkandynawią jestem oczarowana, lubię wszystko co skandynawskie, a na samo to słowo od razu myślę - prostota. Jest widoczna wszędzie, także w modzie i właśnie to uwielbiam. I także szaleję na punkcie minimalistycznej Elin :)
OdpowiedzUsuńSesja ,,Baby`s on fire...'' przecudowna ... <3
OdpowiedzUsuń