poniedziałek, 18 lutego 2013

Instagramie, otwórz się!

Wiem, że nie jestem najbardziej pilną blogerką i wpisy z prawdziwego zdarzenia pojawiają się tu rzadko, ale już tyle razy obiecywałam poprawę, że wreszcie powinnam ją zrealizować;-) Niech pierwszym krokiem będzie ten instagramowy kolaż - zdjęcia pochodzą ze stycznia i lutego.



1 - koszula w kratkę podkradziona mojemu chłopakowi - z racji, że oversize'owe ciuchy to podstawa mojej szafy sprawdza się znakomicie.
2 - nabytek z niedzieli - piękna, delikatna koszula za 29,90 w Oysho - kocham ten sklep - za estetykę, sportowe ciuchy i przyjemne wnętrza.
3 - moja przyjaciółka upolowała ją dla mnie na ostatecznej wyprzedaży w Zarze - kosztowała mnie 79 zł po obniżce ze 169 zł(prawdziwa łowczyni okazji ze mnie!).
4 - jakby nie było ciągle stawiam na polską modę - tutaj w postaci bluzy Rododendrona - jest wykonana ze świetnej bawełny, cieplutka i bardzo dobrze skrojona.
5 - zaproszenie na pokaz Bohoboco - każda bloggerka nie może zapomnieć o zdjęciu zaproszenia na pokaz. Taki obowiązek, rozumiecie.
6 - szafiarskie zapędy, kto by pomyślał. Tutaj w najlepszym na świecie swetrze robionym przez moją mamę, białych spodniach z Zary i botkach za grosze(inaczej nie da się ich nazwać, choć są dość podobne do tych kultowych od Isabel Marant).
7 - kosmetyki, których aktualnie używam: rewelacyjny zestaw od Sampar z Sephory - fluid nawilżający, krem Glamour Shot do twarzy i pod oczy - to coś w rodzaju połączenia kremu BB i bazy silikonowej, naprawdę genialna sprawa, niezastąpiony płyn micelarny od Biodermy.
8 - moje piękne Nike'i Twilight Runner- niestety nie miały swojej oficjalnej premiery, czekają na wiosnę. Uwaga! Kupiłam je na dziale chłopięcym w Smyku, nie żartuję:-)

1 komentarz: