Chyba każda i każdy i z nas szuka w modzie czegoś co tworzyłoby jego niepowtarzalny styl. Eksperymentujemy, próbujemy, mierzymy, zmieniamy i szukamy. Gdy patrzę na zdjęcia streetstyle z tego roku to bardzo ciężko jest mi ,,wyłuskać'' z nich trendy czy dominujące motywy. Czerń to w końcu nieprzemijająca klasyka, kratka była jest i będzie zawsze modna a buty w szpic wybiera większość kobiet niezależnie od sezonu. Przyznam Wam, że tak jak długo szukałam swojego stylu i tego co ja w modzie ,,czuję'' najbardziej, tak też długo szukałam mojego ulubionego elementu garderoby. Takiego, który również w jakiś tam sposób definiowałby mój gust, w którym zawsze czułabym się dobrze i ciekawie. Szukałam takiej mojej czerwonej szminki, która dla wielu kobiet jest codziennym atrybutem. Przeglądając dzisiaj asortyment wyprzedażowy Zary wreszcie odkryłam co w mojej szafie jest, albo może być najważniejsze. Marynarki! Noszę je naprawdę często, mam kilka i ciągle szukam co najmniej 3! Ulubiona ma już chyba z 6 lat i pochodzi z Top Secret, najnowsza, kupiona tydzień temu to dzieło marki Femi Pleasure. Jestem bardzo ciekawa co Wy sądzicie o temacie dzisiejszego posta, macie jedną część garderoby, którą szczególnie lubicie?
źródło: carolinesmode.com
Kurcze, to jest trudne pytanie. Ja w zasadzie powinnam powiedzieć, że dla mnie podstawą garderoby są buty, ale jeśli mówimy o wyższych partiach ciała, to na pewno skórzana kurtka. Uważam, że absolutnie każda z nas powinna mieć w swojej szafie przynajmniej jedną skórzaną kurtkę. Ja mam ich 6 i ani jednej czarnej (muszę w końcu kupić:))
OdpowiedzUsuńMarynarki są świetne, chociaż trzeba dobrze trafić - niektóre są przeraźliwie sztywne! Ale jak już są idealne..to nie można się z nimi rozstać:) U mnie wygrywaja sukienki!
OdpowiedzUsuń