piątek, 23 marca 2012

Owocowy zawrót głowy

Z firmą Loft37.pl byłam przez pewien czas związana zawodowo i chyba już zawsze będę miała do nich sentyment. Podczas mojej współpracy z Asią Trepką i Pauliną Kalińską (właścicielkami i projektantkami obuwia tej marki) widziałam ile serca, pracy i czasu dziewczyny wkładają w to co robią, zawsze po drodze myśląc przede wszystkim o tym czego potrzebuje klient. Parę dni temu spełniło się ich wielkie marzenie - 20 marca miało miejsce otwarcie butiku(w kooperacji z Agatą Wojtkiewicz) na ul. Mokotowskiej 65 a jeszcze wcześniej w sklepie internetowym pojawiła się wiosenna kolekcja ,,Tutti Frutti''. Jakie jest ich nowe ,,dziecko''? Bardzo kolorowe, krzykliwe, oryginalne. Nie spotkacie nic podobnego w żadnej sieciówce, nie znajdziecie nawet u bardzo drogich zagranicznych projektantów. Oprócz klasycznych i kultowych już modeli - jak Love czy Mini - znajdziecie zupełnie nowe propozycje. Wśród nich moim numerem jeden są More Than Clogs - świetne botki na ,,chodaczkowej'' podeszwie, ale myślę, że serca wielu kobiet podbije seksowna Żyleta a miłośniczkom koturn polecam Kokardki, które wyglądają na bardzo wygodne(sprawdzę to w poniedziałek i zdam Wam relację). W ogóle modeli jest tyle, że głowa mała, wspomnę jeszcze tylko, że wreszcie jest coś dla małych księżniczek - mogą mieć identyczne buty jak swoje mamy! Nie każcie mi nawet mówić o skórach, bo ich wybór przyprawia o zawrót głowy. Jedynym remedium staje się wizyta w butiku na Mokotowskiej i zobaczenie na żywo na czym polega fenomen loftów. Ja już go poznałam i wiem, że teraz już żadne buty nie będą dla mnie wyglądały tak jak te spod szyldu Loft37.pl a najpiękniejsze rzeczy powstają z połączenia ciężkiej pracy i pasji.









fot. Monika Szałek

źródło: www.loft37.pl

środa, 14 marca 2012

Can`t get drunk with mohito

Dzisiejszy post będzie dość obfitujący w wątki, które odzwierciedlają moje liczne przemyślenia po wczorajszej wizycie w Mohito. Udało mi się znaleźć wolne pół godziny, byłam też w centrum, no więc zaszłam do wspomnianego sklepu - skusiły mnie zdjęcia reklamowe i produktowe kolekcji Retro Pastel przygotowanej na sezon wiosenno - letni i ceny, które w sieci LPP są zawsze znośne. Niestety bardzo się zawiodłam, bo w tzw. ,,flagowym'' sklepie Mohito nie znalazłam nic z produktów, które wcześniej przeglądałam. Owszem pastele wisiały zachęcająco przy wejściu, ale nie było tego czego akurat szukałam - delikatnej koszuli i  a la Birkinowej torebki - gdzież się podział? Czy zostały już wykupione? Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć. Przejrzałam szybko asortyment i mam do Was pytanie, na które sama nie umiem odpowiedzieć: jak Mohito plasuje się w LPP? Czy jest to młodsza czy starsza siostra Reserved - skierowana raczej do nastolatek czy bardziej wymagających klientek? Kampania wskazuje na to drugie, produkty w sklepie na pierwsze, w związku z czym jestem zdezorientowana, może Wy pomożecie:)
W Mohito wielkiego ruchu nie było, ale dwa piętra niżej w Reserved tłumy. Jak już wiemy modne są pastele. Cytrynowy, błękit, mięta i morelka to kolory sezonu, ale czy musimy wszyscy bez wyjątku się na nie ,,rzucać''? Czy musimy bezmyślnie buszować wśród niepasujących do naszej urody, wieku, sylwetki barw tylko dlatego, bo jakiejś gazecie kazali koniecznie zaopatrzyć się w nie tą wiosną? Pewnie dla Was odpowiedź jest oczywista: nie! ale dla Pań w Reserved już nie koniecznie - wszystkie jak leci stały do przymierzalni z kolorowymi rureczkami. 
Niestety właśnie w ten sposób znudził mi się intensywny pomarańcz i róż - w pewnym momencie cała Warszawa wyglądała tak samo - może nawet nie jakoś tragiczne, zwykle dziewczyny dość umiejętnie implikowały najnowsze trendy, tylko czemu w takiej ilości i tak bezmyślnie?!
Mam więc taką prośbę, Drogie Warszawianki(bo Was spotykam na co dzień) naprawdę dobrze czuję się w pastelach, podobno też mi pasują, nie obrzydźcie mi ich proszę na ten sezon!






Tego właśnie szukałam w Mohito, źródła: www.groszki.pl, www.avanti24.pl

piątek, 2 marca 2012

Rock the socks

Nie jestem wielką fanką programów czy rubryk w magazynach gdzie oceniany jest styl gwiazd, nawet jeśli robią to profesjonalni styliści. Przeglądam je jednak czasem i pamiętam  jak kiedyś natknęłam się na komentarz w stylu: ,, świetna kreacja, idealnie podkreśla figurę X, ale rajstopy założone do sandałów zepsuły całe wrażenie''. No tak, kiedyś (a może ciągle, Wy mi powiedzcie) był to jeden z głównych grzechów mody - obleczone rajstopami paluszki wyglądające z odkrytych butów być może nie wyglądają i nie wyglądały estetycznie. Ja zwykłam się tym nie przejmować i nadal nie przejmuję. Noszę tylko i wyłącznie(z małym wyjątkiem - ale o nim jutro) czarne, mocno kryjące rajstopy, które moim zdaniem dość dobrze wyglądają do odkrytych butów. Zdjęcia z trwającego właśnie Tygodnia Mody dały mi nową zagwozdkę - a może by tak iść dwa kroki dalej i połączyć skarpety, nawet te wzorzyste z sandałkami(może też wzorzystymi - cóż za szaleństwo!). Wiem, że Fashionitka jest na tak a Wy?




źródło: style.com