poniedziałek, 16 kwietnia 2012

From woman to woman

Słyszeliście kiedyś, że podobno kobiety są zawistne, nie potrafią chwalić innych kobiet i prawić im komplementów? Ja parę razy tak, i to nie tylko od Panów  a w ogóle się z tym nie zgadzam. Dowodem jest dzisiejszy post, który poświęcam dwóm wspaniałym Paniom, które mnie inspirują - jedną od dwóch dni, druga już od paru lat. Jedna nazywa się Mija i pochodzi z Monachium, jest przepiękną blondynką o delikatnej urodzie i niesamowitym stylu. Druga, studiuje architekturę, ma słabość do Coca - Coli i jest według mnie jedną z najlepiej ubranych polskich blogerek. Wiecie już o kogo chodzi? Może zacznę od drugiej bohaterki, którą jest Oliwka prowadząca bloga oliwiora.blogspot.com, piszę o niej dokładnie w dniu, w którym na stronie Soft&Slow(notabene założoną przed dwie super fajne dziewczyny i blogerki - Agatiszkę i Agę z JagaDesign - i co znowu chwalę kobiety!) ukazał się wywiad z Oliwią i zdjęcia zrobione w jej mieszkaniu. Kiedy je zobaczyłam, jakoś jeszcze mocniej zapałałam do niej sympatią - wszytko jest minimalistyczne, wysmakowane, tak bardzo komponuje mi się z jej blogiem i stylem ubierania - no prawdziwa perełka!
Mija zaś jest autorką bloga 12345678smiling, na którego trafiłam dwa dni temu i przejrzałam go od deski do deski. Może to moja fascynacja prostotą a może niespełniona, bo trudna miłość do bieli, ale nie mogłam przestać analizować każdej stylizacji, każdego detalu, który tam znalazłam. Wszystko jest dla mnie perfekcyjne i dopracowane, przemyślane i takie...niedostępne, bo Mija większą część swojej szafy opiera na ubraniach z metką Celine i Isabel Marant.Ech, pomarzyć zawsze można prawda?:)
Zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia blogi Oliwii - oliwiora.blogspot.com, Soft&Slow - softandslow.com oraz mojej ukochanej blogerki zza zachodniej granicy - 123456789-smiling.blogspot.com. Dzisiaj króluje kobieca solidarność, a co mi tam!




 źródła: www.123456789-smiling.blogspot.com, softandslow.com, oliwiora.blogspot.com

środa, 11 kwietnia 2012

Short one

Zawsze obiecuję sobie: zacznę częściej postować, zmienię oblicze bloga, trochę ,,przeprogramuję'' jego formułę. Jak sami widzicie, tak sobie mi to wychodzi w konkurencji z pracą, dwoma kierunkami studiów a jeszcze teraz zepsutym komputerem. Proszę Was o cierpliwość, może kiedyś uda mi się wygrzebać ze wszystkich zaległości. Dzisiaj mam dla Was tylko krótki post, ale zapowiadający dłuższy artykuł napisany przeze mnie specjalnie dla serwisu ModnaUlica.pl. Będzie mi bardzo miło jak tam zajrzycie i zobaczycie co mam zamiar zakupić sobie w tym sezonie - oczywiście od polskich projektantów! 
Serdecznie zapraszam:)



wtorek, 3 kwietnia 2012

Run Rooney

Już od jakiegoś czasu zastanawiam się co takiego jest w tej dziewczynie,że jedni ją kochają a drudzy nienawidzą, że wzbudza tyle skrajnych emocji. Zawsze bardzo lubiłam wpisy Ani i Agi o niepowtarzalnym stylu ich ulubionych redaktorek mody, stylistek czy projektantek. Każdy taki post a zwłaszcza wybrane przez Dziewczyny stylizacje ,,łykałam'' jednym tchem i długo się nimi inspirowałam. Mój sposób ubierania (trochę dzięki nim) motywują właśnie zestawy, które widziałam na Taylor Tomasi Hill, Emmanuelle Alt i ostatnio na bohaterce dzisiejszego posta czyli Ronney Marze. Z premedytacją piszę o niej teraz, żeby uniknąć zgiełku jaki pojawił się wokół niej w związku z premierą ,,Dziewczyny z tatuażem'' - chociaż poznałam ją właśnie dzięki temu filmowi. Muszę Wam przyznać, że bardzo mi się podobał i byłam ciekawa jak jego główna bohaterka będzie prezentować się podczas eventów promocyjnych i premier. Rooney Mara podbiła moje serce nie tylko znakomitą grą aktorską, ale także doskonałym i wyważonym stylem. Pozostała przy zmienionym na potrzeby filmu kruczoczarnym kolorze włosów, postawiła na porcelanową cerę, często zobaczycie ją z wyrazistą szminką na ustach. Stylizacje? Jak dla mnie wszystkie fantastyczne - już została obwołana nową Tildą Swinton za znakomite łączenie architektonicznych, skomplikowanych krojów ze skromną paletą barw. Rooney najczęściej wybiera czerń i biel, czasem przełamie je ciemną zielenią i burgundem. Jak dla mnie bomba, bo sama na co dzień obracam się właśnie w takiej palecie barw i każde jej zdjęcie jest dla źródłem inspiracji. Wróżę jej nie tylko udaną karierę filmową, ale także modową - okładkę Vogue`a już ma:)